TS. Biało-Czerwoni Kaszyce 2001 - strona nieoficjalna

Mecz rozpoczął się podobnie jak spotkanie z Walawą, od "huraganowych" ataków drużyny gospodarzy.Drużyna z Kaszyc ciągle stwarzała sobie sytuacje podbramkowe, lecz z marnym skutkiem, dopuszczając zaledwie kilka razy rywali pod swoją bramkę. Mecz układał się po myśli gospodarzy, do gry nikt nie mógł mieć pretensji bo nasza drużyna była wyraźnie lepsza od teamu z Orzechowiec, który przybył do nas "czystą jedenastka" (z różnych przyczyn nie było kilku podstawowych graczy)  nie mając nikogo na zmianę.Jednak wszystkie zapędy drużyny Biało-Czerwonych kończyły się na obrońcach lub bramkarzu drużyny gości, który rozgrywał bardzo dobre spotkanie.

Druga połowa była podobna do pierwszej, piłkarze z Kaszyc ciągle atakowali bramkę której bronił dobrze dysponowany goalkeeper z Orzechowiec. Była także bardziej nerwowa, mogliśmy to zauważyć w 77 min kiedy to po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Wielgosz Paweł, od tej pory nasza drużyna grała w osłabienie lecz nie było to widoczne w grze ponieważ bardziej zdeterminowani koledzy jeszcze bardzej naciskali. Kaszyce nie musiały długo grać w osłabieniu ponieważ podobnie jak nasz zawodnik w 85 min po faulu drugą żółtą kartkę i w sumie czerwona otrzymał defensor gości. Wynik 0-0 utrzymał się do końca po dobrej grze lecz słabej skuteczności naszego zespołu.

Z wyniku oczywiście bardziej zadowoleni mogą byc zawodnicy Rady, którzy jako pierwsi w tym sozonie wywieźli z Kaszyc cenny punkt. Naszej drużynie nie pozostaje nic innego jak tylko "szukać punktów na wyjeździe o które jednak będzie "piekielnie" trudno